Ten rok zamkniemy z rekordowym wzrostem, jeśli chodzi o centra danych w Europie Środkowo-Wschodniej. Choć w porównaniu z największymi centrami danych na świecie, nasze 144 tysięcy metrów kwadratowych w całym kraju, może nie robić wrażenia, to warto wziąć pod uwagę, że kiedy w wielu krajach powstawały pierwsze data center, w naszym rejonie nie było o tym mowy. Przyszły rok ma być też optymistyczny, jeśli chodzi o prognozy dotyczące wartości tego rynku w Rzeczpospolitej. Ma on przekroczyć 2 mld złotych.

Co charakteryzuje polski rynek data center? Przede wszystkim znaczne rozdrobnienie. W większości przypadków firmy stawiają na małe, własne budynki rozmieszczone w całym kraju. Aż 60 proc. z nich nie przekracza wielkości 500 metrów kwadratowych. Na 112 komercyjnych centrów danych, tylko 65 z nich ma więcej, niż 200 mkw. Największe przedsiębiorstwa nie mają więcej, niż 50 proc. rynku, co też przyczynia się do decentralizacji usług w chmurze. Eksperci przewidują, że z czasem te pomniejsze budynki, które już są stare, niezbyt dobrze zabezpieczone i słabo klimatyzowane, będą po prostu likwidowane. W ich miejsce powstaną nowe, z właściwymi parametrami, odpowiednią klimatyzacją serwerowni, a także z akumulatorami, przez które niestraszne im będą przerwy w dostawie prądu.

Nie da się ukryć, że w Polsce rozwój komercyjnych obiektów jest dużo wolniejszy, niż w krajach zachodnich. Największe gospodarki pod tym kątem (Niemcy i Wielka Brytania), mogą pochwalić się łączną powierzchnią przekraczającą 500 tys. mkw. Przy tym w tych krajach wzrost przez kilka lat wynosił nawet kilkanaście proc. Jednak warto wziąć pod uwagę, że to w dużej mierze nie są rodzime inwestycje. Po prostu firmy ze światowych mocarstw, kiedy wchodzą na europejski rynek, najczęściej wybierają właśnie te państwa.

W Polsce, na dalszy i również prężny, a może nawet szybszy rozkwit data center, bardzo duży wpływ mają 2 czynniki. Pierwszy to rzecz jasna kwestie regulacji prawnych. Ustawy powinny nadążać za tym, co dzieje się w gospodarce, szczególnie wymagającej dość ścisłych ustaleń w zakresie bezpieczeństwa. Druga rzecz, to ceny prądu. Ich nadchodzący wzrost może spowodować zastój, choć jest ratunek, czyli odnawialne źródła energii. Data center, które będą inwestować w panele słoneczne, czy wiatraki, mają szanse na zwrot nakładów z czasem, a także na stabilność kosztów w dłuższym okresie. Oszczędności może przynieść też wykorzystywanie free-coolingu w klimatyzacji precyzyjnej. Dziś już 70 proc. polskich komercyjnych centrów danych, używa go jako elementu chłodzenia.